Dzień szesnasty

Tro­chę było mi wstyd za naszych poste­run­ko­wych, co zmu­si­ło mnie do uni­ka­nia tema­tu jak ognia. W koń­cu do było poten­cjal­ne narzę­dzie zbrod­ni! Na szczę­ście, Po dłu­go­trwa­łych poszu­ki­wa­niach na tere­nie posia­dło­ści naszym dziel­nym poli­cjan­tom w koń­cu uda­ło się odna­leźć pisto­let, wzmian­ko­wa­ny przez gości zabawy. 

Przesłuchanie Nr 14 – Hortensja Marczuk

Do zło­że­nia zeznań zapro­szo­no Hor­ten­sję Mar­czuk, służ­kę pra­cu­ją­cą dla pań­stwa Filipczaków. 

Poszlaka Nr 25 – Porzucony pistolet

Broń, w dniu śmier­ci Ber­nar­da, znaj­do­wa­ła się w rękach Remi­giu­sza Kur­ty­ki. To on zamie­rzał według zeznań „zastrze­lić go” (Ber­nar­da, rzecz jasna). Jak się jed­nak oka­zu­je, pisto­let był pozba­wio­ny amu­ni­cji. Nie zna­le­zio­no jej rów­nież w miej­scu porzu­ce­nia broni.

Poszlaka Nr 26 – Skarga ogrodnika

W szo­pie na narzę­dzia w ogro­dzie pań­stwa Filip­cza­ków zna­le­zio­no nie­za­adre­so­wa­ną koper­tę. Wewnątrz niej zna­le­zio­no notat­kę w for­mie skar­gi. Jak potwier­dzo­no, skar­ga zosta­ła spi­sa­na przez ogrod­ni­ka Owi­diu­sza w sobo­tę, jed­nak ten nie miał osta­tecz­nie oka­zji zło­żyć skar­gi do Ber­nar­da Filip­cza­ka. Popro­si­li­śmy pana Owi­diu­sza o sta­wie­nie się na komi­sa­ria­cie i zło­że­nie dodat­ko­wych zeznań. Chcę spró­bo­wać dowie­dzieć się cze­goś ponad to, co wyczy­ta­li­śmy w jego liście. 

Transkrypcja zeznania Nr 17 – Kolega Kazimierza

Na komi­sa­riat zgło­sił się pewien mło­dy mary­narz Mary­nar­ki Wojen­nej, któ­ry twier­dził, że może wnieść kil­ka nowych infor­ma­cji do toczo­nej spra­wy. Chło­pak, Prze­my­sław, obie­cał zło­żyć wyja­śnie­nia tyl­ko wte­dy, kie­dy zosta­nie umo­rzo­ne śledz­two w jego spra­wie, doty­czą­ce spro­wa­dza­nia nie­ak­cy­zo­wa­ne­go alko­ho­lu z zagra­ni­cy. Żywiec­ki zajął się tym bły­ska­wicz­nie (kto by go podej­rze­wał o takie tem­po działania…).