Dzień dziesiąty

Czas ucie­ka. Jesz­cze chwi­lę temu minął pierw­szy tydzień śledz­twa, teraz już jestem w poło­wie. Mam swo­je podej­rze­nia, uda­ło mi się spi­sać też na mojej tabli­cy kil­ka moty­wów. Mam jed­nak wra­że­nie, że coś mi umyka.

Filip­czak był uwi­kła­ny w tak wie­le spraw. Po pierw­sze: biz­nes. Po dru­gie: poli­ty­ka. Do tego docho­dzi jego prze­szłość no i skom­pli­ko­wa­na sytu­acja rodzin­na, że tak się wyrażę.

Mam sil­ne wra­że­nie, że na jego życie chcia­ło się tar­gnąć kil­ka osób.

Jed­nej z nich po pro­stu się udało.

Zaczął się nowy tydzień. Prze­glą­dam mate­ria­ły, jakie przy­nie­śli mi wywiadowcy. 

Przesłuchanie Nr 10 – Fryderyk Filipczak

Na koniec dnia mam umó­wio­ne spo­tka­nie. Odwie­dzi mnie Fry­de­ryk Filip­czak. Czas moc­niej przy­ci­snąć syna ofiary.

Poszlaka Nr 15 – Scyzoryk z grawerem

Na miej­scu zbrod­ni, w oko­li­cach drzwi fron­to­wych pro­wa­dzą­cych do wnę­trza wil­li Filip­cza­ków, zna­le­zio­no w krza­kach sta­ry scy­zo­ryk. Spraw­dzo­no gra­wer na ręko­je­ści. Przed­miot praw­do­po­dob­nie nale­ży do dziad­ka Ceza­re­go Arasz­kie­wi­cza, Jana. 

Poszlaka Nr 16 – Notatka na biurku Teodora

Wysła­li­śmy też ludzi do fir­my Filip­cza­ka (swo­ją dro­gą cie­ka­we, kto przej­mie teraz jego obo­wiąz­ki). Poli­cjan­ci prze­szu­ka­li biu­ra wszyst­kich pra­cow­ni­ków “Tyta­na”. Na biur­ku nale­żą­cym do księ­go­we­go fir­my, Teo­do­ra Peł­ki, zna­le­zio­no niniej­szą, odręcz­nie napi­sa­ną karteczkę.

Transkrypcja zeznania Nr 11 – Edward Kamiński

Sekre­tarz Żywiec­kie­go dostar­czył mi też trans­kryp­cję zezna­nia Edwar­da Kamiń­skie­go, sze­fa Związ­ku Zawo­do­we­go Budow­lań­ców i pra­cow­ni­ka “Tyta­na”. Naresz­cie zoba­czę jak spra­wy w fir­mie mia­ły się, gdy zer­k­nąć na nie “od środka”.